sobota, 22 grudnia 2012

Sezon 2012

Dużo wody upłynęło od ostatniego wpisu, moja wina. Postaram się nadrobić w przyszłości. Dużo tego nie ma, wypraw też mniej, nie przeżyłem przygody z pięknym pstrągiem jak w tamtym roku, ale ileś tam rybek 40+ się złowiło, kilka ładniejszych odprowadziło, dwie bardzo ładne spojrzały na wabik. Udało się doprowadzić do skutku spotkanie nad rzeką z Tomkiem, dwie wyprawy z Robertem (Tregonem), któremu gratuluję sukcesów sportowych i czekam na nowe drewna.


Tomek zmaga się z nurtem

Załapałem się na jętkę, zbiórka czterdziestki
 
 Skubnąłem kilka malin

Wymiana spojrzeń














Oprócz pstrągowania w tym roku jeździłem na jeziora i łowiłem w większości ładne karasie. Zdarzały się kilówki. W takich trzcinach na kijku 3-15g dawały czadu.








Ryby brały, skubnięcie i odjazd w trzciny, dupa, i tak czekam na pstrągi :)

1 komentarz:

  1. No w końcu jakiś post ! Nie obijaj się więcej ! Super zdjęcia, zwłaszcza pierwsze. ;)

    OdpowiedzUsuń