Miał być kwiatek ale zdecydowałem się na mniejszego
Woblery dobrze wykonane, praca dobra, nie ma się czego przyczepić. Nawet tatko stwierdził, że są bezbłędne. Zweryfikowały to pstrągi, które co chwilę skakały do niego. Złowiłem na niego sporo ryb do 30 cm, większych nie widziałem. Dzisiaj ryby często zbierały coś z powierzchni, co chwilę gdzieś się pokazywało oczko.
Wystarczy kajak lub dwa i już się pierwszeństwo ma
Nie założyłem koguta, bo po co zmieniać jak bierze. Dodatkowo ten model robi fajne myki w wodzie, co podobało się rybom. Po chyba dwóch latach nie używania drewienek jestem pozytywnie zaskoczony.
Tak trzymać.
Pozdrawiam.
To Ci kobitka pokazała jak się robi woblery! :))
OdpowiedzUsuńPokazała, sam wiesz ile tego przerzuciłem więc mogę coś powiedzieć na ten temat.
UsuńPołamania kija na moich woblerkach! :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Elu, ale szklaki się nie łamią, za to wygiąć się może ładnie :). Pozdrawiam.
Usuń